Internet powoli, aczkolwiek systematycznie spycha wszystkie inne media na dalszy plan. Z prostego powodu, w innych mediach nie mamy takiej możliwości, aby tak ingerować w treść danej, interesującej nas strony, ani aby wyrażać swoją opinię w ten sposób, żeby wszyscy mogli ją przeczytać. Czytelnik czasopism odbiera jedynie treść, nawet jeśli może wyrazić swoje zdanie na temat danego artykułu, nie zawsze ma pewność, że zostanie ono wydrukowane w gazecie.
Natomiast, czytając artykuł w internecie, zawsze możemy go ocenić i skomentować, a nasza opinia pojawia się od razu i od razu będzie widoczna dla innych czytelników. Internet pozwala nam się wypowiedzieć z różnych punktów widzenia, jeśli się nie zgadzamy z treścią artykułu, możemy to wyrazić od razu i przedstawić nasz pogląd na daną sprawę, mamy taką szansę. W telewizji, radiu i gazetach, tego typu szansa jest bardzo ograniczona, nie pozwala także na takie ingerowanie w dany tekst, jak to możliwe jest za pomocą internetu.
Dlatego cenzura internetu jest nie tylko niedorzeczna, ale w ogóle niemożliwa, ponieważ trudno stwierdzić, kto miałby oceniać, jakie strony wolno przeglądać, a jakie nie. Tylko w sieci istnieje prawdziwa wolność słowa, tkwiąca właśnie nie w mówieniu tego, co się chce, ale w możliwości obserwowania tej samej sytuacji z różnych punktów widzenia.